www.afgancy.fora.pl

Gnome · Dołączył: 29 Mar 2012 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Niedawno Znak wydał książkę Afgańcy. Ostatnia wojna imperium Rodrica Braithwaite'a. Na stronie Empiku ma pozytywne recenzje no i zastanawiam się czy warto ją kupić?

Ktoś może czytał, albo zamierza?

saperski

Tez sie zastanawiam czy "zainwestować" Smile

w ta publikacje.
Mam niemiłe doświadczenia z odkryciami tzw. zachodnich pisarzy w temacie wojny w Afganie, ale nigdy nie mówmy nigdy.
Jak przeczytam postaram się podzielić swoja opinią.

Gnome · Dołączył: 29 Mar 2012 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

W takim razie czekam. Co do autora to wrzuciłem sobie go w Wiki i to już wiekowy jegomość, który spędził kilka lat na placówce w Moskwie, zatem są podstawy, aby sądzić, że książka jest dobra.

saperski

Taką „Afgańców. Ostatnia wojna imperium” recenzje znalazłem:

"Sir Rodrick Quentin Brathwaite, rycerz Orderu Świętego Michała i Świętego Jerzego, nie jest postacią w Polsce powszechnie znaną. Autor „Moskwy 1941: Największej bitwy II Wojny Światowej” i niewydanej w Polsce „Across the Moscow River: The World Turned Upside Down”, zanim został autorem poczytnych książek, był dyplomatą. W 1988 roku został mianowany ambasadorem Zjednoczonego Królestwa w Związku Sowieckim, jak się okazało, ostatnim. Funkcję ambasadora w Moskwie pełnił do 1992, stając się zarazem pierwszym brytyjskim ambasadorem w Rosji. Po powrocie do Londynu mianowano go szefem Joint Intelligence Committee, został też doradcą Johna Majora do spraw polityki zagranicznej."
[link widoczny dla zalogowanych]

szczerze, to spodziewałem się czegoś innego:)

Gnome · Dołączył: 29 Mar 2012 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Ja zapewne kupią i sam się przekonam, bo recenzja pozytywna, książka chyba dobra na początek przygody z historią radzieckiej inwazji na Afganistan.

W necie znalazłem też notkę z "Polityki" [link widoczny dla zalogowanych]

saperski

Przeczytałem.
Nawet dwa razy.

Pozycja dobra, a nawet bardzo dobra, nieliczne błędy w nr jednostek i nazewnictwie sprzętu i techniki, nie umniejszają kompleksowości tej książki.

Bogata rosyjskojęzyczna bibliografia i przypisy z wielu źródeł radzieckich jak i zachodnich tylko powiększają atrakcyjność i pozwalają zglebić temat.

Moja ocena 0-5 to .... 5- Smile

Einstein

Zdecydowanie lepsza od "Afgańskiej ruletki".
Lubię do niej wracać.
Sporo ciekawostek.
Napisana ze znajomością tematu, oparta na dobrej bibliografii.
Ale znów przekręcono nazwę jednostki naszej GRH - winno być 345 samodzielny gwardyjski pułk spadochronowo-desantowy - a nie wydzielony, i nie powietrznodesantowy.
Jednak całościowo książkę polecam - warto.