www.afgancy.fora.pl

zulker

Czy w czasie drugiej wojny światowej istniały karne bataliony i kompanie morskiej piechoty? Czy może morpiechy trafiali do karnych oddziałów armii lub floty?

saperski

Morska piechota ZSRR w WW2 to mocno naciągane słowo Smile

Po czerwcu 1941 byli to nikt inny jak spieszeni marynarze jednostek pływających które były zablokowane w portach.
Marynarze którzy w większości nie byli szkoleni nigdy do walki na lądzie i używano ich jak 'mięsa armatniego".
Sławę "czarnej śmierci" jak ich nazywano znamy głownie z sowieckiej powojennej propagandy w której marynarz w rozpiętym buszłacie w tieleniaszcze w okrzykiem uraaa idzie mino gradu kul i odłamków do przodu.

Tak na prawdę to "morska piechota" a właściwie spieszeni marynarze podlegali dowódca lądowym i zapewne za przewinienia trafiali do sztrafów dla wojsk lądowych.
Wątpię by powstał kiedyś sztrafbat tylko dla morpiechów chyba że uznamy ze do walki na ladzie flota wysyłała tylko swoich sztrafników.

zulker

Przeglądam właśnie zbiorek "Sztrafbaty po obu stronach frontu" wyd Eksmo Moskwa 2007. Na końcu jest wykaz sztrafbatów i sztrafrot (różnica taka, że karne bataliony były dla oficerów, a karne kompanie dla podoficerów i żołnierzy). Faktycznie nie ma tam karnych oddziałów morskiej piechoty. Ale nie ma też karnego oddziału lotnictwa. A taki istniał!

Co do propagandowego wydźwięku "Czarnej Śmierci". Czy czasami właśnie nie morpiechy przeprowadzili jeden z pierwszych radzieckich bojowych desantów spadochronowych w czasie WWO (Wielkiej Wojny Ojczyźnianej)? Ale nie ma co robić offtopa...

rpg22

zulker

Nie chciałbym dostać ostrzeżenia za offtopowanie a więc tylko parę słów. Szczegółowiej znajdziesz choćby w książce Anatolija Junowidowa "Desanty 1941". We wrześniu 1941 wzięto 23 marynarzy Floty Czarnomorskiej, w ciągu dwóch tygodni zrobiono im szkolenie ze skoków zs spadochronem i z taktyki walki na lądzie, a następnie 22 września zrzucono z TB-3 za liniami rumuńskimi w celu przecięcia linii łączności i odwrócenia uwagi od desantu morskiego pod Grigoriewką. Duży ten desant więc nie był. No i mówić o piechocie morskiej należy dość umownie. Jak inaczej jednak nazwać oddział floty przeznaczony do walki na lądzie?

saperski

rpg22

Dzięki zulker.
Czytałem tez o podobnym desancie spadochronowym u S. Zalogi " Berety z gwiazdami".
Szczegółów nie pamiętam, teraz nie mam pod ręka książki ale z pamiętam ze był tam opisany jakiś desant marynarzy czy morpiechów (spieszonych marynarzy Wink

).